Na naszym cmentarzu parafialnym
znajduje się kilkanaście grobów nauczycieli,
którzy pracowali kiedyś w majdańskiej szkole podstawowej.
M.in. jest tutaj grób Pana Jana Krawca,
Kierownika szkoły w okresie międzywojennym.
Z inicjatywy Pani Teresy Derleckiej, naszej nauczycielki historii,
szkoła od kilku lat opiekuje się tymi grobami.
W okresie 1 listopada rokrocznie dzieci sprzątają groby
i zapalają znicze z napisem
"PAMIĘTAMY - Publiczna Szkoła Podstawowa w Majdanie Królewskim".
Jakież było nasze zdumienie i radość kiedy niedawno otrzymaliśmy list od Pani Danuty Bahr ... wnuczki Pana Jana Krawca,
która kilkukrotnie odwiedzając cmentarz w Majdanie Królewskim
natknęła się na posprzątany rodzinny grób i znicze z pamiątkowym wpisem.
Zrządzeniem losu Pani Teresa Derlecka,
która wcześniej nie znała Pani Danuty Bahr,
spotkała Ją i zagadnęła podczas wizyty przy grobie Dziadka .
I w ten to sposób poznaliśmy dalsze dzieje Rodziny Krawców.
Ostatnio Pani Danuta Bahr napisała 2 miłe listy do Dyrekcji szkoły oraz do Pani Teresy Derleckiej,
w których dziękuje za pamięć i dbanie o grób Jej Dziadka i innych nauczycieli.
Załączyła też archiwalne zdjęcie rodziny Krawców.
M.in. napisała:
"Na fotografii na tle nowej szkoły
( tej rozebranej przez Niemców w czasie II wojny światowej)
stoi mój dziadek - Jan Krawiec, siedzi jego żona Wanda. Stoją córki Zofia i Maria,
a ten chłopiec w szkolnym mundurku to mój tato Bronisław, późniejszy leśniczy.
Z dziadkiem pochowana jest córka Maria, zmarła w wieku 4 lub 6 lat".
Tyle opis. Myślimy, że ta mała Maria musiała mieć co najmniej 6 lat, bo tak wygląda na zdjęciu.
P. Danuta nie wie, kiedy to zdjęcie zostało zrobione, ale sądzi, że gdzieś w latach 1917 - 1920.
Jej tato, Bronisław, urodził się w 1906, więc sądząc po jego wyglądzie, miał jakieś 10 - 13 lat.
P. Danuta Bahr wnuczka Jana Krawca, kierownika szkoły i córka Bronisława
wyjechała z Majdanu z całą jej rodziną na początku lat 60-tych.
Skończyła leśnictwo i pracowała w swoim zawodzie.
Teraz jest już na emeryturze.
Mieszka w Alwernii.
Na naszym cmentarzu jest grób jej dziadka i taty.
Spotkanie i słowa podziękowania od Pani Danuty Bahr to najlepszy dowód na to,
że warto uczyć dzieci historii lokalnej i dbać,
by pamięć o tych, którzy już odeszli do Pana, żyła w nas.